Pleśniak

Co powiecie na ciasto na niedzielę? 

Dziś nie po raz pierwszy postawiłam sobie ciężkie zadanie ;)

Miałam ochotę zrobić coś nowego, a że ja lubię spróbować tego co robię wcześniej lub przynajmniej mieć jakieś wyobrażenie o cieście, jak to było z Makuszkiem, to zrobienie Pleśniaka było tragedią.

U mnie w domu nigdy się tego ciasta nie robiło, jadłam je kiedyś u jakiejś ciotki lub wujka ale to było tak dawno i tak dziwne ciasto dla mnie w tamtym czasie, że nie mogłam odtworzyć ani smaku ani metody robienia...

Skorzystałam z jednej z książeczek (a raczej jej zdjęć), które pożyczyła mi mama mojego chłopaka ale jak to z takich niesprawdzonych przepisów ciasto musiałam wykombinować w końcu sama, bo połączenie go graniczyło z cudem lub godzinnymi katorgami;)

Składniki:
1 margaryna
1/3szkl. oleju
5 szkl. cukru
6 jajek
1,5 szklanki cukru
2 łyżeczki kakao
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
opakowanie cukru waniliowego
kisiel ( o dowolnym smaku)
dżem lub konfitura
cukier puder do posypania

Przygotowanie:

1. Mąkę przesiać z proszkiem na stolnicę i wkroić margarynę.
2. Żółtka ubić z 1 szklanką cukru i cukrem wanilinowym  i dodać na stolnicę.
3. Dodać olej i wyrobić gładkie ciasto. Ja aby wszystko dobrze połączyć dodałam jeszcze 3 łyżki kwaśnej śmietany.
4. Ciasto dzielimy na 3 części, Do pierwszej dodajemy kakao, wyrabiamy i wkładamy do zamrażalki na 1godzine. Drugą część też chłodzimy, a trzecią wykładamy na blachę wyłożoną papierem lub wysmarowaną tłuszczem.
5. Smarujemy ciasto dżemem.
6. Na dżem ścieramy na tarce o grubych oczkach ciemne ciasto.
7. Białka ubijamy z resztą cukru (0,5szklanki) i kisielem. Wykładamy na ciasto.
8. Na pianę ścieramy ostatnia część ciasta.
9. Pieczemy 45 min w temp 200 st. C.
10. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.

Smacznego ;)